Dla wielu rolników oraz producentów żywności monitorowanie smogu nie było do tej pory tak istotne, jak teraz. W dzisiejszym świecie, gdzie rocznie wzrasta ilość dróg, fabryk oraz osiedli mieszkaniowych, czystość powietrza ma duże znaczenie dla upraw – nie tylko wpływa na ich jakość, ale i ilość. Dlaczego warto wyposażać się w systemy monitorowania atmosfery? W dzisiejszym wpisie odpowiadamy na to pytanie.

Smog – jak wpływa na rośliny?
Monitoring smogu powinien zainteresować każdego, komu zależy na urodzajnych plonach. Nie od dzisiaj wiadomo, że zanieczyszczenia z powietrza w widoczny sposób oddziałują na liście wielu roślin (zwłaszcza tych, które nie radzą sobie z filtracją). W efekcie na ich powierzchni zaczynają pojawiać się plamy o różnym zabarwieniu, które łatwo można pomylić z jakąś chorobą. Wpływ smogu na rośliny jest niestety znacznie większy i nieodwracalny. Przede wszystkim:
- rośliny pochłaniają znajdujący się w powietrzu dwutlenek siarki, ozon, tlenki azotu, czy też azotan peroksy acetylowy, które przedostają się do ich systemu,
- wchłonięte z powietrza substancje oddziałują na procesy zachodzące w roślinie. Hamują jej fotosyntezę, a w ostateczności doprowadzają do obumarcia.
Posiadając monitoring smogu można przewidzieć na jakie warunki będą w danym miejscu narażone rośliny i dokonać niezbędnych kalkulacji. Oczywiście stacja pogodowa dla rolnictwa nie jest w stanie zatrzymać zanieczyszczeń z powietrza, jednak pomaga podejmować świadome decyzje o późniejszym wysiewie. Smog a rolnictwo to pojęcia, które ze sobą korelują. Rośliny, które najmniej radzą sobie z zanieczyszczeniami, to:
- pomidory, ziemniaki, buraki oraz marchew,
- fasolka szparagowa, soja, kukurydza,
- truskawki, arbuzy, słoneczniki, a nawet brzoskwinie.
Monitoring smogu – po co w niego inwestować?
Uprawa roślin nie jest łatwa i wymaga dużej wiedzy oraz zaangażowania ze strony rolnika. Monitorowanie jakości powietrza to kolejny krok w stronę świadomego podejmowania decyzji, co w ostateczności przekłada się na zyski oraz dorodność plonów. Posiadając system monitoringu jakości powietrza można:
- na danym terenie wysiać inne rośliny, które nie są podatne na zanieczyszczenia i poradzą sobie z filtracją szkodliwych związków. W ten sposób da się w przyszłości uniknąć nieraz wielomilionowych strat,
- zaobserwować skalę pojawiających się zanieczyszczeń i zlokalizować ich źródło. Monitoring stanu powietrza to rzetelne źródło informacji – uzyskane dane można przesłać do władz, które powinny podjąć kroki, mające na celu obniżyć poziom emitowanych zanieczyszczeń.
Nowoczesny system monitoringu powietrza nie jest trudny w obsłudze, a jego montaż jest szybki i nie wymaga dodatkowych konstrukcji. Idealnym przykładem na to jest stacja pomiarowa Atmesys, którą dodatkowo da się rozbudować o inne czujniki, np. pomiaru temperatury, wilgotności, wartości odżywczych gleby, prędkości i kierunku wiatru, opadów itd.
Stacja monitoringu jakości powietrza gromadzi wszystkie zebrane dane w chmurze, a następnie dostarcza je na wskazane urządzenie. Wystarczy zainstalować na nim przygotowaną przez producenta aplikację mobilną i gotowe. Bez wątpienia monitorowanie smogu wiąże się z wieloma korzyściami – nie warto z nich rezygnować.